Letnia wyprawa do Ostrowi Mazowieckiej
Sezon wakacyjny 2013 roku dla linii Tłuszcz – Ostrołęka rozpoczął się pod znakiem prac na czterokilometrowym odcinku od Grzegorzewa aż po modernizację stacji w Mostówce. Gdy pociągi Kolei Mazowieckich między stacjami Tłuszcz i Wyszków kursowały zastępczą komunikacją autobusową, składy towarowe do Ostrołęki jeździły objazdem przez Małkinię i Ostrów Mazowiecką. Stację w Ostrowi Mazowieckiej jak i szlak linii kolejowej nr 34 Ostrołęka – Małkinia widziałem jedynie na zdjęciach, więc dla mnie był to całkowicie nowy teren do eksploracji kolejowych. Głównym celem wycieczki było zwiedzanie terenów stacji kolejowej oraz fotografowanie wcześniej wspomnianych pociągów towarowych skierowanych objazdem.
Podróż rozpocząłem rano startując z Wyszkowa. W wycieczce wziął też udział mój znajomy pasjonat kolei i komunikacji z Warszawy. Po około półgodzinnej podróży autobusem wysiedliśmy na dworcu autobusowym w centrum miasta. Stacja kolejowa w Ostrowi Mazowieckiej tak jak w Ostrołęce znajduje się z dala od centrum miasta. Piesza wędrówka od dworca autobusowego do celu trwała niecałe 40 minut. W międzyczasie robiłem krótkie przerwy w celu dokumentacji szlaku kolejowego. Po dotarciu na stację zastaliśmy wózek motorowy PKP PLK z pracownikami, który za chwilę ruszył w kierunku Małkini na dalszą inspekcję szlaku. Kursowanie pociągów towarowych to loteria, ale tego dnia szczęście dopisało i trafiło się kilka składów. Zanim na linii kolejowej nr 34 zaczął się ruch, rozejrzałem się po stacji, robiąc kilka zdjęć. Ostrów Mazowiecka posiada kilkukilometrową (dłuższą niż w Wyszkowie) bocznicę, która prowadzi min. do fabryki mebli i magazynów wojskowych. Półtorej godziny później po odjeździe drezyny od strony Małkini pojawił się pierwszy pociąg towarowy do Ostrołęki, prowadzony lok. ST44-1096 PKP Cargo. Niecałą godzinę później także z Małkini przyjechał skład prowadzony lokomotywą SM42, która odstawiła wagony na plac przeładunkowy i wróciła luzem do Małkini. Godzinę później nadjechał próżny skład DB Schenker rel. Ostrołęka – Jaszczów, prowadzony produkowaną w Kanadzie lokomotywą 66159. Objazdowe pociągi cieszyły się zainteresowaniem. Stację w Ostrowi Mazowieckiej odwiedziło kilku pasjonatów kolei m.in. ojciec i syn, którzy przyjechali z Warszawy. Zdjęcia pociągów kursujących przez Ostrów starałem się wykonywać tak, by uwieczniać coraz rzadziej spotykane semafory kształtowe, w które do dziś jest wyposażona ta stacja. Po dwugodzinnej przerwie, z Ostrołęki nadjechał kolejny skład. Ten sam pociąg towarowy PKP Cargo, tym razem z ładownymi wagonami i dodatkowo lokomotywą SM42 na popychu. Tym razem w czteroosobowej ekipie, uwieczniliśmy przejeżdżający skład. Maszynista z jadącej lokomotywy na czele poinformował o nas przez radio kolegę w lokomotywie na końcu słowami „Będziesz tam uśmiech dawaj dobry bo ci zrobią zdjęcie”.
Po krótkim odpoczynku na podniszczonym peronie na stacji, około godziny 17 pożegnaliśmy kolegów z Warszawy i wyruszyliśmy do miasta na powrotny autobus. Ruch na linii kolejowej, gdzie w 1994 roku zawieszono połączenia pasażerskie tego dnia był dość obfity.